play_arrow

keyboard_arrow_right

Listeners:

Top listeners:

skip_previous skip_next
00:00 00:00
chevron_left
volume_up

Felieton

Jedna pizza, tysiąc spojrzeń

today2 maja, 2025 32 9

Tło
share close

Zamówienie jak życie: szybko i bez kontaktu?

W barze kebab, w pizzerii pizza – szybki wybór, krótka interakcja. Zamówienie, płatność, odbiór. Ale czy na pewno tylko tyle?

Żyjemy w czasach, w których łatwiej spojrzeć w ekran telefonu niż w oczy drugiemu człowiekowi. Klikamy „dodaj do koszyka”, zamawiamy jedzenie przez aplikację, odbieramy i… czujemy pustkę. Paradoks? Niby tak wiele mamy, a jednak coś umyka.

„Między bodźcem a reakcją jest przestrzeń. W tej przestrzeni leży nasza wolność i siła naszego rozwoju.”
Viktor E. Frankl

Ta przestrzeń to moment decyzji: spojrzeć czy nie spojrzeć? Zauważyć czy zignorować? Coraz częściej wybieramy tryb „niewidzialność” – dla siebie i dla innych.

Statystyka nie mówi całej prawdy

Ulotki leków uczą nas, że zawsze istnieje margines niepewności. Jeden na stu dostaje wysypki, jeden na tysiąc czuje zmęczenie. A jeden na milion – być może właśnie dziś – potrzebuje rozmowy. Nie diagnozy. Nie instrukcji. Rozmowy.

Zamieniamy człowieka na funkcję. Kasjer, kierowca, kucharz. A przecież każdy z nich może być dziś tym „jednym” – wyjątkowym, potrzebującym. Ale czy my to zauważamy?

„Ludzie nie odchodzą od pracy, odchodzą od relacji.”
John C. Maxwell

Czy naprawdę jesteśmy tak zajęci, by nie mieć czasu na uśmiech?

Empatia na wynos

W kolejce po pizzę patrzę na ludzi. Część rzuca szybkie „dzięki”, inni ledwie podnoszą wzrok. Świat wygląda, jakby działał na algorytmach – zero kontaktu, zero zbędnych słów. Ale przecież nie jesteśmy tacy sami.

„Kiedy słuchamy drugiego człowieka z empatią, dajemy mu przestrzeń, by mógł się rozwinąć.”
Marshall Rosenberg

Empatia to nie wielkie słowa. To mikrogesty: spojrzenie, uśmiech, „jak się dziś masz?”. Zadziwiające, ile może znaczyć mały gest w odpowiednim momencie.

Doświadczenie zamiast teorii

Kazimierz Nowak, polski podróżnik, nie zadowolił się relacjami innych. Wsiadł na rower i przez pięć lat poznawał Afrykę sam – twarzą w twarz, słowo po słowie.

Dziś każdy z nas może „zwiedzić świat” na Instagramie. Ale wirtualne zdjęcia nie oddadzą zapachu ulicznego targu ani zmęczonego spojrzenia kelnera po dziesiątej zmianie. Nie zobaczymy tego, nie wychodząc ze swojej bańki.

„Nie pozwól, by technologia, która miała ci służyć, przejęła kontrolę nad twoim życiem.”
Jordan B. Peterson

Technologia – sługa czy pan?

Nie chodzi o demonizowanie smartfonów. Chodzi o świadomość. Telefon może być narzędziem, ale staje się klatką, gdy nawet kolejka po kebab staje się miejscem ucieczki od ludzi.

Scrollujemy, unikamy kontaktu, a potem pytamy: dlaczego nikt mnie nie rozumie?

Kiedy ostatni raz rozmawiałeś z kimś nie przez ekran?

Na wynos: człowieczeństwo

Zamówienie odbierzesz za chwilę. Ale może dziś odbierzesz coś więcej – ludzkie spojrzenie, uśmiech, kontakt. Przypomnienie, że jesteśmy stworzeni nie tylko do konsumpcji, ale do relacji.

Moja rada? Zamień fast-foodową obojętność na slow-spojrzenie. Powiedz coś więcej niż „poproszę”. Może dzięki temu ktoś – lub Ty sam – poczuje się zauważony.

Pytania do czytelnika:

  • Czy potrafisz patrzeć z uważnością, gdy inni patrzą w telefony?

  • Kiedy ostatnio zauważyłeś kogoś spoza własnej „bańki”?

  • Czy Twoje codzienne interakcje to spotkania czy tylko transakcje?

Napisane przez: Michał Chyła

Oceń

Komentarze do wpisu (0)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola oznaczone * są wymagane