play_arrow

keyboard_arrow_right

Listeners:

Top listeners:

skip_previous skip_next
00:00 00:00
chevron_left
volume_up

Wywiad

Mentozz: Pasja, Talent i Beatbox – Wyjątkowy Artysta z Zamościa

today29 listopada, 2024 66 1

Background
share close

Mentozz to artysta pochodzący z Zamościa, który swoją pasją i niezwykłymi umiejętnościami udowadnia, że beatbox to prawdziwa sztuka. Choć jest postacią niszową, jego talent i technika przewyższają niejednego bardziej rozpoznawalnego artystę. W środowisku, gdzie kreatywność i determinacja odgrywają kluczową rolę, Mentozz wyróżnia się nie tylko precyzją, ale i autentycznością, która porusza każdego, kto usłyszy jego występy.

Dziś mamy okazję porozmawiać z nim o tym, co inspiruje go do tworzenia, jak wygląda jego droga artystyczna i jakie wyzwania niesie ze sobą życie w niszowej branży. Zapraszam do rozmowy z człowiekiem, który swoimi dźwiękami potrafi zaskoczyć i zachwycić nawet najbardziej wymagających słuchaczy.

 Jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem i beatboxem?

Jeśli chodzi o beatbox – bo to on pojawił się pierwszy – totalnie nie wiedziałem, co robię! (śmiech). Miałem wtedy jakieś 12-13 lat. Szedłem przez osiedle, słuchając Notorious B.I.G. – Warning na słuchawkach, i zacząłem naśladować paszczą bębny z tego utworu. Dopiero jeden z ziomków uświadomił mnie, że to, co robię, to właśnie beatbox. Dodał też, że idzie mi to naprawdę świetnie, co sprawiło, że postanowiłem zgłębić temat.
Z kolei moja przygoda z rapem zaczęła się mniej więcej w tym samym czasie, co z beatboxem – z półroczną różnicą. Wakacje poświęciłem na beatbox, a zimowy seans pirackiej „8 mili” u ziomka z bloku wzbudził we mnie zajawkę na rap. Na dłuższą chwilę skupiłem się jednak wyłącznie na beatboxie i wróciłem do rapu dopiero w 2011 roku, kiedy dołączyłem do ekipy Bombing REC. Wtedy wszystko się zmieniło.

Czy masz ulubione utwory rapowe, które zawierają elementy beatboxowe?

Tak! Na pewno HIFI Banda feat. W.E.N.A., Sughar, Fokus – Zarażeni. Sughar na sam koniec kawałka poleciał kozacki beatbox.
Poza tym skit Paktofoniki z Kinematografii„Uliczny reportaż z dworca”, gdzie beatbox zapodał Sot. To absolutny klasyk.
Mam też ogromny sentyment do beatboxowej twórczości lubelskiego składu Al-Fatnujah, który niestety już nie istnieje.
Poza tym współcześnie można znaleźć mnóstwo świetnych beatboxowych coverów muzyki popularnej.

Czy masz swoich ulubionych beatboxerów lub raperów?

Oczywiście! Jeśli chodzi o beatboxerów, to na pewno Dharni, MadTwinz, NaPom, MB14, Codfish, Reeps One i Taras Stanin. Każdy z nich robi niesamowite rzeczy.
Z raperów na polskiej scenie cenię Ero JWP, Palucha, Słonia, Tego Typa Mesa, Gurala i O.S.T.R.-a.
Natomiast zza oceanu najbardziej inspirują mnie Snoop Dogg, Ice Cube, Eminem, Notorious B.I.G., Nas, Evidence, Cypress Hill oraz Bone Thugs-N-Harmony z początków ich twórczości. Ta ostatnia ekipa do dziś jest dla mnie wielką inspiracją.

W jaki sposób technologia i nowe narzędzia wpływają na Twoje podejście do rapu i beatboxu? Czy korzystasz z jakichś aplikacji lub sprzętu, które ułatwiają Ci pracę?

Na początku miałem mieszane uczucia wobec nowego brzmienia, ale dziś doceniam jego różnorodność. Dla mnie rap to wciąż element kultury hip-hopowej, a nowe narzędzia tylko pomogły go spopularyzować. Cieszę się, że coraz więcej młodych ludzi interesuje się jego genezą. Trzeba dojrzeć do nowoczesnego podejścia, ale nawet najbardziej zatwardziały dinozaur znajdzie w tym coś dla siebie.
Jeśli chodzi o beatbox, jedyną aplikacją, jakiej kiedyś używałem, był prosty metronom. Fascynuje mnie magia loopstacji i to, co z nimi potrafią zrobić najlepsi beatboxerzy – to naprawdę niesamowite.

Jak myślisz, jakie miejsce w przyszłości zajmie beatbox w kulturze hip-hopowej?

Beatbox zawsze miał honorowe miejsce w kulturze hip-hopowej – dla wielu jest piątym elementem. Myślę, że będzie trwał tak długo, jak kultura hip-hopowa. Dopóki ostatni b-boy nie postawi swojego kroku, writer ostatniej linii na murze, DJ ostatniego scratchu, a raper ostatniego wersu, beatbox będzie jej integralną częścią.

Czy zdarza Ci się improwizować podczas beatboxingu?

Cały czas! Improwizacja to moja codzienność – rzadko planuję coś od początku do końca.

Brałeś udział w walkach beatboxowych? Jeśli tak, czy masz osiągnięcia, z których jesteś dumny?

Tak, miałem okazję wystąpić w dwóch ważnych dla mnie bitwach. Pierwsza to WBW 2010 – przeszedłem wtedy przez preeliminacje, co pozwoliło mi poznać Sughara, który dziś wraz z Wawsonem tworzy Bombing REC. Pozdro Mordeczki!
Druga bitwa to WBW 2011, gdzie dotarłem do ćwierćfinałów i zająłem 5. miejsce w rankingu. To było niesamowite doświadczenie, szczególnie dla chłopaka z małego miasta jak Zamość. Startowało wtedy kilkadziesiąt osób z całej Polski.

Co sądzisz o równowadze między komercyjnością a szczerością w tworzeniu muzyki?

Powinna być zachowana. Komercyjna muzyka trafia do szerokiego grona słuchaczy, ale dobrze, żeby niosła ze sobą szczere i wartościowe treści.

Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Chcę obudzić się z muzycznego letargu – trochę mnie nie było. Marzy mi się w końcu nagranie porządnego solowego materiału. Ostatni projekt, w którym brałem udział, to płyta Bombing REC. – Czwartkowe jointy, Vol. 1 (2020). Klip promujący tę płytę, „Vodka, Spliffs and Beers”, możecie sprawdzić na YouTube i Spotify.

Jakie rady dałbyś młodym artystom, którzy chcą łączyć rap z beatboxem?

Nie bójcie się tego. Nie patrzcie na innych ani na to, co jest teraz modne. Działajcie z sercem i nie poddawajcie się. Przede wszystkim słuchajcie intuicji, róbcie to, co czujecie, a nie to, co „powinno się robić”. Tylko w ten sposób powstaną nowe, ciekawe rzeczy, zamiast powielania trendów.

Mentozz to artysta, który swoim talentem i pasją do beatboxu udowadnia, że prawdziwa sztuka nie potrzebuje wielkiej sceny, by zachwycać. Jego historia, pełna improwizacji, determinacji i autentyczności, jest inspiracją dla wszystkich, którzy chcą iść własną drogą w muzyce.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, koniecznie sprawdźcie jego występy oraz twórczość ekipy Bombing REC – szczególnie album „Czwartkowe jointy, Vol. 1” i klip „Vodka, Spliffs and Beers”. Znajdziecie je na YouTube i Spotify.

Talent Mentozza zasługuje na uwagę, więc jeśli kochacie beatbox, rap lub po prostu dobre brzmienia, warto sięgnąć po jego muzykę. Trzymajmy kciuki za jego powrót z solowym materiałem – coś nam mówi, że będzie na co czekać!

Written by: Patrol

Oceń

Post comments (0)

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *


0%