Radio, felieton, ja – zaczynamy

Pierwszy krok – czy na pewno w dobrym kierunku?

Jakie emocje kryją się za chwilą, gdy stajemy u progu czegoś nowego? Odkrywania zupełnie innej sfery – świata, który do tej pory istniał tylko w naszej wyobraźni.

Ten moment, kiedy dowiadujesz się o awansie w pracy. Nowe obowiązki, nowi ludzie, może inne piętro, a nawet kolor wykładziny. Albo jesteś dzieckiem i mama mówi Ci, że 1 września idziesz do szkoły. Jakie uczucia wtedy dominują? Ekscytacja? Strach? Niepewność? A może już jesteś nastolatkiem, prawie dorosłym, bo osiemnastka tuż-tuż, i nagle trzeba zdecydować: jakie studia, jaka droga? A potem przychodzi 1 października, inny świat, inne miasto, nowe środowisko. Patrzysz w lustro i pytasz: „Kim jestem? Czy to wszystko naprawdę moja decyzja, czy raczej wynik oczekiwań innych?”

Niby każdy z nas coś takiego przeżył. I każdy pierwszy raz to jak stąpanie po Księżycu – niby fascynujące, ale jednak pełne napięcia, niepewności, oporu. A jednocześnie inspiracji, motywacji i nadziei. Czasami to jak pierwszy krok na siłownię po świętach – nie wiesz, czy podniesiesz sztangę, czy to ona Ciebie.

Dlaczego się tu wpakowałem?

Bo właśnie taki moment przeżywam. To mój debiut w RadiuPodziemia24/7. Otwieram przed Wami karty, sprawdzam, czy jesteśmy gotowi, by się poznać i wspólnie podążać tą drogą. Nie wiem, dokąd nas zaprowadzi, ale wierzę, że razem możemy coś odkryć. Może nauczymy się czegoś nowego, może wyciągniemy temat na światło dzienne, może porozmawiamy o tym przy kawie w pracy albo w kolejce po zapiekankę. Może w podróży – dalekiej lub tej całkiem bliskiej. Możliwości jest nieskończenie wiele.

Życie to nie fast food, ale felietony mogą być przekąską

 I jeśli poczujesz, że chcesz wziąć kawałek mojego chleba – tego dobrze wypieczonego, razowego, orkiszowego, a może i miodowego – częstuj się. Jeśli wolisz bezglutenowy, też jestem ciekaw, co polecasz. Bo felietony są jak pizza – każdy znajdzie coś dla siebie, a czasem nawet ananas może zaskoczyć!

Felieton jak herbata – esencja czy rozwodniona papka?

Esencja. Czasem mocna jak espresso, czasem subtelna jak zielona. Taka, która daje energię, zostawia smak i skłania do refleksji. Mam nadzieję, że moje teksty będą miały podobny efekt – pobudzą do myślenia, poruszą i może nawet pozwolą na chwilę oddechu w biegu dnia.

Houston, mamy felieton!

Obecnie z Wielkiej Brytanii, ale kto wie, gdzie poniosą nas rozmowy? Może sami mi powiecie, co jest dla Was nowym początkiem? Nowa relacja? Pierwszy wyjazd za granicę? A może coś zupełnie innego?

Chętnie wysłucham Waszych historii. Zapraszam do wspólnej podróży.

Michał Chyła